Salon
Salon w naszej Bryzie przechodzil już kilka metamorfoz, ale na razie wyglada tak i zmienia się zależnie od pory roku. Zapraszam
Salon w naszej Bryzie przechodzil już kilka metamorfoz, ale na razie wyglada tak i zmienia się zależnie od pory roku. Zapraszam
Ostatnio pokazywałam naszą niewielka łazienkę na parterze oraz urywki nieukończonej lazienki na poddaszu.
Mimo braku funduszy na typowe wykończenie łazienki na podaszu, która ma ok. 8-9m2, postanowiliśmy ją wykończyć trochę mniej standardowo, a mianowicie obecnie jest to łazienka bez płytek. Pomalowana została specjalną farbą do łazienek, płytki są tylko na podłodze i przy wannie, tam gdzie to niezbędnie konieczne. Nie ma jeszcze kilku rzeczy, ale myślę, że warto pokazać łazienkę urządzoną nieco inaczej niż zazwyczaj, a efekt bardzo nam się podoba. W tej łazience naprawdę odpoczywamy jak w SPA.
Taki był projekt łazienki:
A tak wygląda to w tym momencie:
Więcej zdjęc i informacji nt. wykorzystanych materiałów znajdziecie TUTAJ
Ogrzewanie to temat chyba najbardziej interesujący dla obecnych oraz potencjalnych inwestorów budujących dom. My zdecydowaliśmy się na ogrzewanie elektryczne. Za nami pierwszy sezon, dlatego postanowiliśmy go podsumować i ocenić. Wszystko na ten temat w linku.
Do wprowadzenia się wykończyliśmy jedną łazienkę. Drugą będziemy wykańczać jak przybędzie nam środków finansowych, ale jedna na razie w zupełności wystarcza, szczególnie, że drugiej też można używać, bo w wannę i tylko w nią jest wyposażona ;)
Łazienka na parterze została wykończona, jest niewielka 3,25m2, ale zmieścił się wygodnie prysznic toaleta i umywalka. Użytkuje się bardzo dobrze i cieszę się, że nie zrobiłam płytek na całych ścianach do sufitu, łazienka wydałaby się wtedy przytłaczająca.
Natomiast łazienka na poddaszu na razie wyposażona jest w jeden sprzęt jakim jest wanna wolno stojąca.
Nie było mnie tu już całe wieki temu, ale to przez to, że pochłonęły nas wykończenia. Jak tylko otrzymaliśmy zbawienny prąd, to wykończenia posypały się lawinowo. Zaczęliśmy od zaprojektowania i zamontowania zabudowy kuchennej. Projekt kuchni zrobiłam sobie sama w zaciszu domowym, a później zakupiliśmy w Ikea meble wg projektu. Składaliśmy i montoaliśmy je sami wraz z blatami, montażem zlewu i baterii. Jedynie indukcję podłączał nam elektryk z uprawnieniami, bo inaczej stracilibyśmy na nią gwarancję.
Kuchnia Ikea została złożona w ok. tydzień, skaldaliśmy popołudniami i wieczorami. W sumie bardzo miło to wspominam i jest naprawdę wszystko w instrukcjach świetnie wytłumaczone. Kuchnia po złożeniu wygląda tak:
Więcej zdjęć i jak wyglądał montaż kuchni można poczytać tutaj.
Lampę kuchenną przerobiłam ze starej stalowej lampy, na taką, która kolorystycznie pasuje do wnętrza.
Wszystkie sprzęty w kuchni, poza okapem nie zostały zakupione w Ikea i wszystkie bez problemu zamontowaliśmy w ikeowiskim systemie kuchennym. Kuchnię użytkuje się super.