Schody skończone!
Uff, nareszcie doczekaliśmy się schodów. Niestety jest sporo niedoróbek i rzeczy, które bym w nich zmieniła i wiem, że powinna za to wyciągnąć za uszy stolarza, ale powiem szczerze, że chciałam, żeby ten stolarz już wyjechał i nigdy nie wracał. Chyba zawsze na budowie zdarzają się ekipy albo "specjaliści", z których nie jesteśmy zadowoleni i właśnie stolarz od schodów jest u nas tym słabym punktem, ale trudno. Ważne, że wchodzić możemy już bez problemu na piętro, a z oddali schody nie wyglądają tak źle. Kiedyś wszystko poprawię ;)
A oto one, wyczekiwane od 3tygodni schody.